autumn winter 2013 via Polyvore
Za naszymi oknami zapanowała jesień, to oznacza tylko jedno... Czas na kolejną edycję Szaleństwa Zakupów!
Co prawda, w sieciówkach bywam rzadziej niż w ukochanych przezemnie second handach, ale takiej okazji nie mogę przepuścić. ;-)
Już 12 września zaopatrzyłam się w październikowe wydanie "Elle" (nawiasem mówiąc, świetna gazeta, którą stosunkowo niedawno "odkryłam"). Znajdziemy w nim kupony i rabaty na wieeele produktów w sklepach stacjonarnych oraz internetowych. Obowiązują w dniach 5-6 października. W prezencie do magazynu dostajemy również kartę rabatową do H&M na 20 zł zniżki na zakupy powyżej 50 zł.
Wracając do tematu kolekcji jesienno-zimowych... w tym sezonie wszędzie pełno burgundu, butelkowej zieleni (skrzaciej, moja przyjaciółka się z tego śmieje, ale mi od razu przypominają się bajki z dzieciństwa, takie ze skrzatami, nie sądzicie, że coś w tym jest? :> )
Zauważyłam rówież wielki powrót sztybletów. Mi się wyjątkowo podobają te klasyczne, czarne z lekkim obcasikiem.
Nie wiem, czy to tylko moja obsesja, czy to masowe zjawisko, ale wszędzie szukam fajnej, dobrze skrojonej spódnicy z koła. Ta na zdjęciu tutaj jest wręcz IDEALNA, burgund i pasek ze skóry ekologicznej, no można się zakochać!
Na wielu zagranicznych wybiegach powrót trendu z lat 90tych - modelki w długich, oversizowych marynarkach, noszonych jako nakrycie wierzchnie. Mnie urzekła ta miodowa, pewnie sprawię sobie taką przy najbliższym wypadzie do sh.
Oczywiście wraz z chłodniejszym sezonem powracają czapki, szaliki, rękawiczki. :) Śmiało możemy zamienić szaliki na kominy w jesiennych kolorach, a krótkie, bawełniane rękawiczki na te długie i skórzane (lub z imitacji skóry). Ja swoje czarne kupiłam w małym butiku za 25 zł.
Torebki, och, torebki... cóż, tu akurat od paru sezonów królują listonoszki, torebki typu zara, oraz shopperki. Narazie nie wygląda na to, by miało to ulec zmianie.
I ostatnie i być może najważniejsze - trencze. Klasyka i elegancja sama w sobie. Piękne podkreślenie talii, 100% kobiecości. Nowe kolekcje prezentują nową "odmianę" trenczu - ze skórzanymi rękawami. Jest to opcja dla tych, które chcą być na czasie. Ja jednak pozostanę przy klasycznym, beżowym trenczu Burberry, który upolowałamw sh za 5(!) złotych.
